Rzuć kamieniem

Shoshi znam od trzech lat. Atrakcyjna miniaturowa brunetka, matka trójki dzieci, żydówka. Mądra mądrością osoby, która wiele widziała i niewiele potrafi ją zaskoczyć. Cenię jej rozsądek i opanowanie, umiejętność patrzenia na życie z dystansem. „Miałam kiedyś aborcję” – pamiętam dokładnie moment, kiedy to powiedziała. Letnie słonce grzało za oknem, piłyśmy kawę i rozmawiałyśmy o niczym istotnym. Zatkało mnie na sekundę, na jedną jedyną chwilę odebrało mi mowę. Nie czekała aż odzyskam głos, kontynuowała, jakby raz zacząwszy, musiała opowiedzieć do końca. „Miałam 40 lat i moje dzieci były już dorosłe, najstarsze miało 23 lata.” – nie wiem, czy mi się wydaje, czy rzeczywiście przygląda mi się uważnie, starając się odczytać moje myśli. „Mąż nie odżywał się do mnie przez 4 miesiące, uważał, że powinnam urodzić. Mężczyznom tak łatwo powiedzieć” – westchnęła – „Nie mają pojęcia.”

Mayumi pochodzi z Tajwanu. Jest pierwszą i jedyną Azjatką, z którą udało mi się zaprzyjaźnić. Otwarta, wykształcona w kalifornijskim Berkeley, bardzo „zachodnia”. Moja równolatka. „Usunęłam ciążę dwukrotnie. Nie jestem z tego dumna i trzymam to w tajemnicy.” – opowiada – „Mama zadzwoniła do mnie dwa dni po aborcji, mówiąc, że śniło jej się, że miałam kłopoty. Żarliwie zaprzeczyłam, będąc niesamowicie zaskoczona. Skąd wiedziała?” – zastanawia się Mayumi. Z poczuciem winy udałam się do świątyni,  zapalić święcę w intencji nienarodzonego dziecka. Było mi bardzo smutno.”

Jenny jest Amerykanką, jej rodzice wykładają na jednym z nowojorskich uniwersytetów. Typowi przedstawiciele amerykańskiej klasy średniej. Pasją Jenny jest malarstwo i temu chciałaby się poświęcić. Rodzice obiecali zapłacić za drogie prywatne studia. Na nieszczęście, Jenny zaszła w ciążę z kolegą z klasy. „Ja naprawdę chciałam to dziecko” – mówi cicho – „… ale mama po prostu wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do lekarza. Gdy spytałam ‚dlaczego’, powiedziała, że nie pozwoli mi przez taką głupotę zmarnować sobie życia.” – słyszę smutny glos Jenny.

Krystyna miała dwie kilkuletnie córki i w ręce bilet do Ameryki, gdy odkryła, że jest w ciąży. W domu bieda aż piszczy, wyjazd był jedyną szansą na poprawę losu rodziny. Na wszystko była przygotowana, tylko nie na to. Zabieg odbył się w prywatnym mieszkaniu, w strachu, tajemnicy i pośpiechu. Starała się nie widzieć, że jest brudno a od lekarza czuć alkohol. Nie mogła narzekać, nie miała prawa. Ona właśnie to prawo łamała. Wiedziała, że cena zabiegu jest zbyt niska by marudzić, a więcej pieniędzy nie miała. Nie stać ją było zapłacić o 3 tysiące złotych więcej za czystość i komfort.

Każda z nich jest inna, pochodzą z rożnych części świata, różnie zostały wychowane. Łączy jedno: usunęły ciążę i żadnej z nich ta decyzja nie przyszła łatwo.

Jestem przeciwniczką aborcji. Uważam jednocześnie, że fundamentalnym prawem każdej myślącej jednostki, jest prawo wyboru. Ważne, żeby ten wybór był, by nie stawiać pod ścianą wszystkich, nie przyklejać etykietek dzieciobójców. Jakoś dziwnie nasuwa mi to skojarzenia z kontrowersyjną grą komputerową: „Uderz Dziwkę”. Wystarczy zamienić ‚dziwkę’ na ‚ta co usunęła ciąże’ by dostosować produkt do polskiego rynku. Właśnie to jest straszne. Te ogromne emocje wokół tematu, w lwiej części emocje negatywne. Kościół podlewa oliwy do ognia, ale to nie dziwi, wszak księża dzieci lubią, bez względu na płeć. Lubią też mieć zapewnioną stałą dostawę owieczek do pasienia, co jedna z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych w Europie im zapewnia.

Dziwi mnie jedno: dlaczego Polacy, z całego Dekalogu wybierają akurat piąte „Nie zabijaj”? Skąd ta wybiórczość? Czemu, zamiast ilustrować piąte przykazanie zdjęciem płodu w macicy, nie wybiorą jakiegoś innego, na przykład „Nie cudzołóż”? Można by ogłosić narodowy konkurs na najlepszą ilustrację siódmego przykazania. Chętnie wezmę udział. 

I jeszcze na koniec:

 

Autor cytowanego ponizej tekstu: Andrzej Koraszewski; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,3637
Obawiam się, że na spór o aborcję, czyli na spór o planowanie rodziny, patrzeć musimy z perspektywy świata — Afryki, Indii, Meksyku, Iranu, ale również Polski. Ponieważ dyskutujemy o normach etycznych, należy postawić pytanie czy jesteśmy przeciwnikami planowania rodziny przy pomocy nowoczesnych środków medycznych nie tylko w dzisiejszej Polsce, ale również w Etiopii, czy w Somalii? Czy tym rozważaniom o etyce towarzyszy obraz kobiety trzymającej w ramionach dziecko konające z głodu? Czy stawianie znaku równości między zniszczeniem plemnika a zabójstwem człowieka nie prowadzi przypadkiem do lekceważącej postawy wobec ludzkiego życia?

***

Siostra mojej znajomej zaszła w ciążę i lekarze stwierdzili czworaczki. Ze względu na stan zdrowia matki byli przekonani, że donoszenie tej ciąży jest niemożliwe, że wszystkie cztery płody będą musiały zginąć. Dzięki nowoczesnej medycynie możliwe było usunięcie trzech płodów i urodzenie czwartego. Czy popełniono trzy morderstwa, czy uratowano jedno życie?

22 myśli nt. „Rzuć kamieniem

    • Bardziej proba zrozumienia, dlaczego polscy katolicy ukochali sobie akurat to jedno jedyne przykazanie? Skad ta wybiorczosc? A moze to tylko chwilowa moda? Czy nadal mozna nazwac sie katolikiem a nie hipokryta, jesli przestrzega sie tylko jednego z przykazan, a cala reszta… przyslowiowemu psu w dupe? A jesli nie uwazam siebie za katoliczke, czy ma sens uzywanie terminologii powszechnie przyjetej za katolicka (zdjecie plodu podpisane piatym przykazaniem)? Zawsze staram sie zrozumiec, jednak nie zawsze mi sie udaje 😉

  1. Całkowicie odrzucam absolutyzm i wyznaję relatywizm.. Może nie zawsze rozumiem, ale staram się nie oceniać.. Myślenie jednotorowe jest wygodne.. I łatwe.. A przecież takie życie teraz jest w cenie, prawda?

  2. tak mi się zdaje iż katolicy winni uprawiac seks w celach wyłacznie prokreacji… czy się mylę??
    no ale… co ja niewierna wiem:)
    Good wiesz, ze wysypki i dreszczy dostaję na sam widok zakazów wszelkiej maści:) dla mnie człowiek winien byc wolny a jedynym Jego przykazaniem powinno byc : nie rób drugiemu co Tobie nie miłe… dorzucmy do tego empatię i świat byłby piękny:) to tak w skrócie:)

  3. ja nie nazywam sie „polscy katolicy” – ja to ja i mam swoje sumienie i ja odpowiedam za swoje czyny i nie bede sie publicznie dpowiadac to raz a dwa – ja jestem dorosla i Ty tak samo wiec…ja nie mam zamiaru Ciebie przekonywac, ze instruowanie jak zamordowac czlowieka jest obrzydliwe ale Ty nie wysmiewaj tez mnie – zadnej zadnej nigdy nie przekona do swoich racji i dlatego ja juz nic wczesniej nie pisalam i pisac na ten temat nigdy juz nie bede.

    • Slut, ja sie ani przez sekunde z Ciebie nie wysmiewalam. Tak jak napisalam: zawsze probuje zrozumiec.

  4. Jeżeli już się jeździ po Polakach-Katolikach, to wypadałoby najpierw się zorientować, że wg. Katechizmu Kościoła Katolickiego, „nie cudzołóż” to szóste przykazanie, a nie siódme.
    Poza tym tekst bez sensu, jak na racjonaliste pl przystało.

    • Panie Neandertalczyk:

      Siódme przykazanie Dekalogu.
      „Nie cudzołóż.” 2 Mojż 20:14
      Współżycie seksualne między kobietą i mężczyzną jest nie tylko dozwolone, ale nawet uświęcone postanowieniem Bożym. Jednak odnosi się to tylko i wyłącznie do małżeństwa.
      Jakikolwiek seks pozamałżeński lub przedmałżeński jest grzechem.
      Przyp.Sal. 5:15-20 1 Kor. 7:1-5 Hebr. 13:4

  5. Jeśli przyjąć tę numerację to, w takim razie z piątym się Pani pozajączkowało… A wracając do numeracji katolickiej to google:

    „Najbardziej podstawowe (dla katolika) wiadomości” – na piątej stronie.

  6. @su
    „człowiek winien byc wolny a jedynym Jego przykazaniem powinno byc : nie rób drugiemu co Tobie nie miłe”

    A co jeśli, drugiemu jest miłe to co Pani niemiłe?

  7. nie wiem co powiedziec! serio!!!

    chyba tylko to, ze zdziwil mnie fakt, ze osoby mieniace sie za „racjonalistow” czyli z definicji tych ktorzy korzystaja z rozumu mogli tak slabo argumentowac.

    PRAWO WYBORU kobiety lub mezczyzny:
    1. mozesz sie nie kochac/wspolzyc/obcowac/spolkowac. zyjemy w 21w i chyba juz nikt nie ma zludzen ze poczecie dziecka jest konsekwencja „aktu”. NIE MA SKUTECZNIEJSZEJ METODY ANTYKONCEPCYJNEJ i zero ryzyka choroby wenerycznej jako bonus.
    2. mozesz w dzien plodny powiedziec facetowi – nie dzis kolezko a jak masz chec to uzyj raczki swej. wcale nei jest az tak trudno ustalic kiedy to wypadnie, i zaskocze moze kilka osob jest tylko 1 taki dzien, jedno male okienko kiedy moze dojsc do zaplodnienia! minus dzien,dwa no trzy na wszelki wypadek i reszta miesiaca na luzaczku!
    3. mozesz/mozecie w TEN PLODNY DZIEN nie-po-bozemu, a po francusku, grecku, hiszpansku, szwedzku…czy jak WAM PRZYJDZIE OCHOTA…byle nie w pochwie.
    4. mozesz/mozecie zalozyc gume na instrument, „lykac” tabletki, zalozyc spirale, itd, itp…a nie zrzucac winy ze Kosciol Katolicki zabrania….to wymowki dla malych dzieci. KK lasnuje specyficzna droge zyciowa – droge do swietosci – i jesli ci nei podrodze z jakimis jego zaleceniami to badz konsekwenty/a masz przeciez swoj rozum. i mowisz A powiedz i B i C i D….i Z.
    5. mozesz/cie w koncu jesli na sile chcesz w plodny dzien i w pochwie to wczesniej mozna sie wysterylizowac…

    PRAWO Dziecka/plodu/nowego zycia ( nei chce urazic nikogo)
    1. mozesz zachowac milczenie bo wszystko co powiesz i tak nikogo nei obchodzi…mama albo tata maja problem, do stanow leca, na studia ida, zycie sobei zmarnuja….po cos sie pchal jak nik Cie nie prosil.

    na szybko to 5-1. dla racjonalisty.

    nadal jestem zdziwiony, ze tak mialki argument, ktokowliek jeszcze uzywa. dla jednej strony to sprawa ZYCIA badz SMIERCI dla drugiej wspomniany juz lot do usa…faktycznie koniec swiata i okolic pani popilokowa.

    mimo to pozdro,

    ps. ja sie uspokoje troche to napisze cos spokojniejszego. jak mozna podpisac sie RACJONALISTA???????? szok.

    • Leny… w odniesieniu do Twojego mozesz w dzien plodny powiedziec facetowi – nie dzis kolezko a jak masz chec to uzyj raczki swej. wcale nei jest az tak trudno ustalic kiedy to wypadnie, i zaskocze moze kilka osob jest tylko 1 taki dzien, jedno male okienko kiedy moze dojsc do zaplodnienia! pragne dodac, ze dzieki skutecznosci ‚kalendarzyka’ powstala moja latorosl 😉 Znam tez pania, ktore dzieki wspomninej metodzie dorobila sie 6 dzieci! A, zeby bylo smieszniej, byla zatrudniona w szkole jako „specjalista od planowania rodziny” i prowadzila lekcje seksuologii.

      KAZDA METODA ANTYKONCEPCYJNA NIESIE RYZYKO – moze to byc 0.01 % , moze byc 45% procent, w zaleznosci od tego co wybierzemy. Jedyna skuteczna metoda antykoncepcji jest szklanka zimnej wody. Nie przed, nie po, lecz zamiast stosunku.

  8. kiedys mi ktos juz powiedzial a raczej zapytal jak moge byc kateloczka i byc ulegla – moge i jestem i dla mnie to jest w mojej glowie spojne bo wlasnie jak napisala Su najwazniejsze sa przykazania milosci, dekalog rowniez. a ja swieta nie jestem np to nieszczesne V przykazanie lamie kilkanascie razy dziennie palac papierosy 🙂 ale mam swoja koncepcje poczatku zycia i czasem cos sie we mnie odzywa by jej bronic bo wierze w jej slusznosc i czasem bywam na tym punkcie przeczulona 🙂

  9. To musiało być STRASZNE dla tej „niedoszłej” matki czworaczków… Ciekawe,czy kiedykolwiek powiedziała swojemu dziecku. Mam nadzieję, że nie.

  10. szanowny panie N. skoro wywołana zostałam do tablicy… bardzo proszę: pytasz co??? empatia proszę pana.. empatia…. polecam sprawdzic cóż to za dziwadło. widzisz ja mam bardzo dużo za sobą… i wiem z całą pewnością: to co robisz dziś ma wpływ na jutro, a to co dasz innym zostanie Ci oddane… nie dziś to jutro..

  11. Moim skromny zdaniem nie może być tak, że jedynym hamulcem dla emocji są inne emocje. Tak nawet dzicy ludzie nie postępują.

    Empatia to uczucie, a uczucia się zmieniają. Pani jako kobiecie być może łatwiej o empatię, ale na pewno Pani wie, że często jest tak, że nie czujemy za grosz empatii, czasem jest wręcz przeciwnie, czujemy np. gniew, a jednak nie ulegamy temu – w imię ZASAD, które wyznajemy, a które są nadrzędne wobec przepływających przez nasze umysły emocji, uczuć itp. Nie jest to łatwe, ale chyba lepsze, niż naiwna (i narcystyczna) wiara we własną empatię.

  12. Panie N
    „emocje są niczym rozszalałe konie a rozum winien byc woźnicą… ” to Platon…
    natomiast empatia to nie uczucie… popatrz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Empatia
    widzisz?? „współodczuwając” drugiego człowieka nie skrzywdzisz go…
    fakt kobiecie łatwiej o empatię:) w końcu natura dała Nam oksytocynę:) aczkolwiek mężczyźni też potrafią byc empatyczni:) ja tam idealistka jestem i wierzę, że ktoś chce to potrafi:) tak samo jak w to, ze nie ma ludzi złych tylko okolicznosci:))) wracając do emocji… emocje to nic innego jak wyuczona odpowiedz Naszego organizmu na dane bodźce…
    no tak ale to nie miejsce na takowe dyskusje:))

  13. Można się wyuczyć baaardzo różnych reakcji na bodźce. Mamy też w sobie sporo wrodzonych sposobów reakcji, które nie zawsze są dobre (agresja, lęk itp.). Nie da się tak po prostu jechać tylko na empatii. Nie zawsze uczucia będące wynikiem współodczuwania biorą górę.

    Cytat z Platona jakby na potwierdzenie tego o czym wcześniej pisałem. Rozum musi wiedzieć np. czego należy się bać, co jest warte pożądania itp. Platon najwięcej prac poświęcił właśnie etyce. Nie pisał o człowieku: „jedynym Jego przykazaniem powinno byc : nie rób drugiemu co Tobie nie miłe… dorzucmy do tego empatię i świat byłby piękny” …tak nawet epikurejczycy nie twierdzili.

    Ma Pani rację, to nie miejsce na taką dyskusję. Postaram się już Pani nie męczyć.

    Pozdrawiam.

    PS
    Skrót myślowy. Empatia powoduje uczucie wynikające ze współodczuwania – myślałem, że to jasne.

  14. 1. rodzimy się czyści:))) bez agresji, lęku…
    2. cytując Platona miałam na myśli dosłownie to co napisane… nad wszystkim można panowac zwłaszcza nad własnymi emocjami:)) a że Platon już to wiedział… 🙂
    3. rozum wie jedynie to czego doświadczył, co mu pokazano, nauczono… prosty przykład: cyganie… dla Nas 13latka żoną , matką (teraz 15 – 16) – nienormalne i straszne.. dla Nich normalne …

    a że większoscią katolików w polsce(nie wiem jak jest gdzie indziej) rządzi fałsz i hipokryzja… smutne ale bardzo prawdziwe… znam kobietę.. jest żarliwą katoliczką jak sama mówi o sobie… zaszła przypadkiem w ciążę… miała to byc miłosc do końca życia… okazało się inaczej… jest sama a dziecko oddała … w doooope bym jej nakopała… nie usuneła bo katoliczka!!! po katolicku jest oddac?? a księża??? ilu ma dzieci?? ilu jest homoseksualistami?? smutne to ale niestety większosc jest dokładnie taka… obłudna:((( na zewnątrz piękne słowa i wspaniałe hasła a pod podszewką zgnilizna:((

    na szczęście jak wszędzie są również ludzie „normalni”
    a ja wolę swoje nienormalne przekonania oparte na sercu i empatii:)

  15. 1. Ja się darłem wniebogłosy po urodzeniu. Już miałem jakiś zestaw podstawowych reakcji. No ale nick pewnie wszystko wyjaśnia.

    2. Można zapanować, przy pomocy rozumu kierującego się normami etycznymi, a nie „na czuja” – to też już Platon wiedział.

    3. Umysł wie tyle, ile zrozumiał z tego co zobaczył..

    Czyli akceptuje Pani w znacznej mierze katolicką etykę, ale oburza Panią to, że katolicy odchodzą od swojej wiary? Oburza panią obłuda, hipokryzja i zgnilizna?? Skądś ten język znam… Jest w Polsce taka grupa, ale te panie raczej nie lubią BDSM 😉

  16. :))))))))) widzę iż się Pan doskonale bawi na równi ze mną:))) na dalszą polemikę zapraszam na mail:)
    o feminiźmie i BDSM Good już kiedyś pisała:D polecam lekturę:D
    i nie zaczynaj Panie tego tematu bo z Nimi w polsce jak z katolikami:)))) krzyczą o równouprawnienie a potem siedza i płaczą bo przecież one tak ciężko jak facet pracowac nie mogą…:P
    pozdrawiam:)

  17. Dziękuję za zaproszenie i za rozmowę, ale już na tym skończę. Nie mam jakiś misjonarskich zapędów :).
    Ma Pani rację tradycyjną moralność zastępuje nowa, ale ludzie – pod pewnymi względami – się nie zmieniają.

    Pozdrawiam

    PS
    Swoją drogą, ciekawe co to będzie jak te wszystkie feministki będą w wieku moherowych beretów 😀 – wolę sobie tego nie wyobrażać.

Możliwość komentowania jest wyłączona.