Leżąc w łóżku, rozkoszując się ciepłem i świadomością, że większość „normalnych” ludzi właśnie zaczyna druga połowę dnia, rozmyślałam sobie.
O wszystkim i o niczym, o rzeczach bardzo ważnych i o tych nie ważnych zupełnie. Myślałam o tym, że są elementy które chciałabym zmienić w swoim życiu, ale też o tych, o których marzę, aby nigdy się nie zmieniły. Życie jest skomplikowaną sprawą, szczególnie dla kobiety…
Nie planuje robić rachunku sumienia, oj nie. Nie widzę sensu w analizowaniu tego co minęło. Dopóki mam na koncie więcej dokonań, z których jestem dumna niż tych, za które się wstydzę, bilans wychodzi na plus.
Przecież jestem tylko człowiekiem.
Zycze Ci duzo dokonan stanowiacych powod do dumy w r. 2010!
dziekuje!