Codziennik

Goodgirl stoi w sklepie przed półką z suszarkami do włosów, czując się jak przysłowiowy osiołek, któremu w żłoby dano. Taki wybór… Może ta? – zastanawia się, trzymając w rękach pudełko z wściekle różowym potworem o mocy 1875 watt i mnóstwem rożnych końcówek. A może tamta? – wskazuje na ciemnoniebieskie cudo techniki. Właściciel stoi i obok, i przygląda się tej scenie z niezmąconą cierpliwością. Jest jak skała, sytuacja go nie rusza, w swoim życiu zdążył już trochę poznać kobiety i specyfikę ich postępowania.

Sypialnia, godziny późnonocne. Goodgirl łapie powietrze jak ryba wyciągnięta z wody, było nieziemsko. Jeszcze tylko kilka dotknięć, parę muśnięć palcami i odleci. A może jednak nie? – zastanawia się. Jest późno – debatuje sama ze sobą. Mhm… zrobić sobie dobrze czy nie? – pyta półgłosem samą siebie.

Ech, wy kobiety… – wzdycha Właściciel – Tak samo niezdecydowane, niezależnie czy chodzi o kupno suszarki, czy własny orgazm.

2 myśli nt. „Codziennik

    • Znajomy facet powiedział mi raz, że niezdecydowanie jest bardzo kobiece 😉 Trzymam się nadziei, że reszta rodzaju męskiego myśli podobnie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.