Ten pierwszy raz

Życie ma pewną fantastyczną cechę, pewnie dlatego jeszcze nie znudziło mi się do tego stopnia, bym uznała, że szkoda na nie czasu, czyli podjęła kroki ku następnemu wcieleniu (a nuż trafi mi się ciekawsza opcja i odrodzę się na przykład nad Gangesem?;)) . Otóż, potrafi ciągle zaskakiwać. Nawet kiedy myślę, że wszystko już było i ja też byłam wszędzie, to skutecznie wyprowadza mnie z błędu.

Pierwszy raz jest najlepszy – masz wtedy nie zaburzoną percepcję, nie możesz tego z niczym porównać, bo wcześniej niczego takiego nie przeżyłaś. Bezcenne i jedyne w swoim rodzaju. 

Nigdy jeszcze nie doświadczyłam sytuacji, by spotkanie z kobietą można porównać do tego, jakby ktoś zapalił światło w ciemnym pokoju. Nagle wszystko stało się jasne… 

2 myśli nt. „Ten pierwszy raz

Możliwość komentowania jest wyłączona.