Wolna jak ptak

Rozgrzane powietrze nadal parzy skórę, za nic mając sobie, że jest juz po poludniu. Nowojorskie lato jak co roku, nie odpuszcza. Lubię taką pogodę. Słońce ma pozytywny wpływ na mnie. Wyciągnięta na leżaku, z telefonem przy uchu wysłuchuję żali mego dziecka na deszczową pogodę w Polsce. Jest mi dobrze tu gdzie jestem.

„A własnie, mamo babcia mówiła, że czytała o tobie w internecie” – zakomunikowała Latorośl, ja natomiast zakrztusiłam się z wrażenia mrożoną kawą.

Rzeczona babcia, to moja była teściowa, na którą złego słowa nie mogę powiedzieć. Nie dlatego, że to przeczyta. Dlatego, że taka własnie jest prawda. Co nie zmienia faktu, że na to, co usłyszałam od córki, nie byłam przygotowana. Życie. Cóż poradzę na to, że kilka osób przeżyje lekki szok i będzie kiwało z niedowierzaniem głową. Zrobiłam to i jestem z siebie dumna. Przestało mnie dotykac  co inni myślą. Uwolniłam się. Nazywajac rzecz po imieniu – po prostu to pierdolę. Piszę ze świadomością, że coraz więcej osób, które tutaj zaglądają, zna mnie osobiście. Wiem, że niektóre słowa potrafią wrócić jak rykoszet, w najmniej spodziewanym momencie. Czasem bywa zabawnie. Poczułam, że słowa nabierają ciężaru, gdy firmujesz je własną twarzą.

Nie poznaję siebie. Spoglądając 10 lat wstecz widzę zupełnie inna osobę. Dziewczynę, która ma przed sobą długą drogę do przejścia. Kobietę, która wielokrotnie będzie poddawała w wątpliwość dokonane wybory. Bedą potknięcia i chwile zwątpienia.

Wygrałam. Wygrałam grę gdzie stawką była prawda.

Jestem wolna jak ptak. Nic mnie nie ogranicza. Z ciekawością spoglądam w przyszłość. Jedno jest pewne, idzie nowe.

7 myśli nt. „Wolna jak ptak

  1. No i właśnie o to chodzi, o to co kiedyś mówiłaś- żeby uwolnić się wreszcie od tego głupiego ludzkiego kodu: co wypada a co nie. Być sobą- i to jest istota szczęścia.

    • Zgadza się, ale trzeba pamiętać, że to wymaga odwagi i odpowiedzialności. Jak zaczniesz, nie ma już odwrotu.

  2. Ty to pierdolisz? 🙂 otóż pragnę Cię poinformować,że jest cała ‚filozofia pierdolenia’…zamiast zgłębiać się w głębokich dalekowschodnich medytacjach(nie mam nic przeciwko) można poprostu : http://www.thefuckitway.com/; pozdrawiam

    • Fuck it to jeden z moich ulubionych zwrotow 😉 A ten link jest po prostu zajebisty. Ha, wiedzialam, ze to ma cos wspolnegoz buddyzmem 😉 dzieki!

  3. A tak na marginesie,to facet jest dobrym obserwatorem rzeczywistości i show biznesu, który wyśmiewa np. w kawałkach „Pop song”, czy „Radio Friendly Song”

Możliwość komentowania jest wyłączona.