Gdzie wychodzicie? Zostawcie mi nazwę i adres klubu – to Latorośl, chwilę przed tym, nim zamkniemy za sobą drzwi i udamy się na play party.
Słucham?! – wypluwam z siebie zaskoczona.
Przecież to normalne, że mieszkając pod jednym dachem, mówimy gdzie wychodzimy. To kwestia szacunku do współmieszkańców. Sama mnie tak uczyłaś – ze stoickim spokojem wyjaśnia nastolatka.
Czasem bycie rodzicem dopada w najmniej spodziewanym momencie.
:)))) znam to aż za dobrze… :)))