Niewiadome zwykle idzie w parze z niefrasobliwością i brakiem odpowiedzialności, tworząc stan specyficznej wolności, takiej nie do okiełznania. Brak odpowiedzialności niekoniecznie musi oznaczać robienie głupot, ja to widzę raczej jako brak zobowiązań.
Stan, kiedy wiesz, że w każdej chwili możesz wstać i wyjść, pojechać przed siebie nie oglądając się do tylu. Zacząć wszystko jeszcze raz, od nowa. Stan, kiedy wiesz, że cały świat stoi przed tobą otworem, wystarczy wyciągnąć rękę i wziąć to na co masz ochotę.
Świadomość, że jeśli dziś zachcesz przeprowadzić się do Argentyny, czy jakiekolwiek inne miejsce na ziemi, to nic nie stoi na przeszkodzie.
Przewidywalność to synonim stabilizacji, coś pewnego i oczywistego. Od dzieciństwa uczono mnie, że tylko jedno jest w życiu absolutnie pewne – śmierć. Cala reszta to przypadki na które mniej lub bardziej możemy mieć wpływ.
Niedawno dodałam do tego szczęście, bo to także coś, na co mamy wpływ, coś co drzemie w nas zawsze. Ktoś mądry powiedział mi kiedyś: „nie pozwól, aby twoje szczęście zależało od przypadku”, staram się więc nie uprawiać biernej turystyki przez życie, a kierować nim w wybranym przeze mnie kierunku.
Świadomość, że możesz wszystko, dodaje skrzydeł.
Osobi?cie chcialabym mie? co?, co daje poczucie bezpiecze?stwa, gdy cz?owiek zostanie na lodzie..
kobieta i ma odwag? isc po swojemu??? zywcem sploniesz:)) spala na stosie jak nic:))) a feeee badgirl:) lepiej przeciez gdy ktos zdecyduje za Ciebie 😛 potem mozna powiedziec to Twoja wina:P albo nie pozwolono mi:P
:)*
Wiesz Olgo co daje prawdziwe poczucie bezpieczenstwa? Wiara w siebie.
Su, pewnie ze najwygodniej jest nie podejmowac samemu decyzji i nie brac odpowiedzialnosci za wlasne zycie… tylko jak to zycie wtedy wyglada, to juz inna sprawa;)
To moja wyladowala gdzies tak 6 stop pod ziemia..