Jego oczami – pony girl

Jesteśmy w klubie, tym do którego tak bardzo chciałaś pójść. Mówiłem ci, żebyś uważała o co prosisz, ale tylko się śmiałaś.
 
Prywatny pokój, właściwie pól prywatny, bo inni mogą przyjść i patrzeć. Jedynie patrzeć.
 
Klęczysz na środku, w tyłek masz wsadzone dildo z końskim ogonem. Na głowę założyłem ci uprząż, w usta włożyłem wędzidło. Możesz widzieć jedynie to, co przed tobą, klapki na oczy z obu stron ograniczają pole widzenia.
Dziś wieczór będziesz pony girl, prezentem ode mnie dla dwójki naszych znajomych.
Chętnych do przyglądania się nie brakuje, stoją po bokach skryci w ciemności. Czujesz ich wzrok na sobie gdy głodni wrażeń czekają, aż seans się rozpocznie.

Stojąc obok, z przyjemnością patrzę jak filigranowa M dosiada cię, ciągnie za rzemienie przypięte do wędzidła i raz po raz uderza cię szpicrutą. Ten, któremu cię wypożyczyłem robi już użytek z twojej cipki. Jego gruby członek wsuwa się głęboko, podczas gdy M porusza dildem wsadzonym w twoją pupę. Czujesz jakbyś była rżnięta przez dwa kutasy na raz. Doznania są tak intensywne, że zapominasz o przyglądającej się widowni.

Kiedy M schodzi z twoich pleców i podstawia swoją cipkę tobie do wylizania, wyciągam dildo i wchodzę głęboko w jego miejsce.

Kątem oka widzę, jak mężczyźni wokół masturbują się. Przyglądające się kobiety podchodzą bliżej, w nadziei, że uda im się choć na chwile znaleźć na miejscu M. Liżesz jej cipkę zapamiętale, mając obie dziurki dokładnie wypełnione.

Przerywamy zabawę, a ja pytam się ciebie czy ci się podoba i czy chcesz bawić się dalej.

Pytam, choć dobrze wiem co odpowiesz…

 

 

 

 

 

The Training of O: 4 days of SLAVE training

5 myśli nt. „Jego oczami – pony girl

  1. Nie wszytko musi kazdemu smakowac Krzysiu… 😉 Juz kiedys mowilam, ze jedni lubia budyn waniliowy a inni chili con carne i to jest jak najbardziej OK.

Możliwość komentowania jest wyłączona.