5 myśli nt. „

  1. Kurcze :-)) A u nas za chorobe porzadnego klubu klimatycznego znalezc nie mozemy. Same klubiki gejowskie, dosc niemrawe zreszta 😛 Jak sie wsciekne, sama cos otworze.

  2. Witaj. Zadziwiające jest u Ciebie jak Twoje poczucie estetyki zmienia się zależenie od sytuacji. W dzisiejszym poście jesteś pod wrażeniem otwartości w wyrażaaniu siebie, niezależnie od gabarytów.
    A jeszcze w poście pod tytułem „Festywial wielorybów” krytykujesz i to bardzo ostro ludzi, wyrażających siebie za pomocą stroju, a przekraczające Twoje normy wagowe!
    „A skoro lato, to pojawiły sie wieloryby. Wielkie, kolorowe, zajmujące w metrze dwa siedzenia. Klory skóry różne, ale cecha wspólna jedna, obły kształt ciała. Płyną dostojnie chodnikiem, rozglądając się na boki, czy każdy widzi to zapierające dech w piersiach zjawisko. Zjawisko , które boleśnie gwałci moje poczucie estetyki. Przysięgam jeżeli, by to zależało ode mnie, wprowadziłabym karę grzywny za wypłynięcie na widok publiczny w kusych dessous, jeśli wskazówka wagi przekracza osiem dych, a dupcia zaczyna się tuż nad piętą”.
    Pamiętasz ten post?
    Pozdrawiam

  3. Witaj Lalkie! MIlo, ze do mnie trafilas. Oczywiscie, ze pamietam tamten post 🙂 Dzis napisalabym tak samo. Wiesz dlaczego? Poniewaz nie uwazam, aby ulica byla wlasciwym miejscem do prezentowania wylewajacych sie wdziekow. Ja nie chodze po ulicy na czworakach, w obrozy i na smyczy – nie chce w agresywny sposob wyrazac siebie. To kwestia klasy, dobrego wychowania etc.
    Idac do klubu natomiast wiem, ze moge wyrazic siebie w dowolny sposob ( wystepujac nago, jesli taka mam ochote)., gdyz to jest odpowiednie miejsce. Miejsce odpowiednie zarowno dla pan o wiekszych gabarytach, dla suk w obrozach, czy dla publicznego lania. Idac do takiego klubu licze sie z tym i jestem na to przygotowana. Na ulicy nie jestem na to przygotowana, gwalci to moje poczucie estetyki.
    Pozdrawiam serdecznie

  4. Witaj 🙂
    Kiedyś bym się z Tobą zgodziła. Jednak teraz chyba się starzeję i robię się bardziej tolerancyjna. Powiem nawet więcej. Mimo, że nie wygląda to ładnie, czy estetycznie i sama, gdybym była tęższa, bym się tak nie ubrała, to podziwiam takie osoby. A wiesz, za co? Za odwagę, za akceptację siebie. Ja mimo, że należę do szczupłych niestety mam pewne kompleksy i mini nie dla mnie. Choć On mi mówi, że ładnie w niej wyglądam 🙂
    Pozdrawiam

Możliwość komentowania jest wyłączona.