Potrzeba

Nie przyszła nagle, nie była kaprysem chwili, lecz narastała od kilku dni. Coraz większa, coraz dotkliwsza, coraz trudniejsza do zignorowania. Potrzeba. Nie dające się uciszyć pragnienie by poczuć ból. Ten szczególny rodzaj, podany w specjalny sposób.

Najpierw trzeba poprosić. Ale on nie robi nigdy na zawołanie tego, czego chce suka. Będzie się droczył, grał na zwłokę i przedłużał moment oczekiwania, aż doprowadzi ją na skraj szaleństwa. Wtedy przyjdzie ta chwila, będzie wiadomo, że jest gotowa, by zaspokoić ich wspólną potrzebę.

Ślady na ciele jak podpis pod cyrografem. Wybrała dawno temu, oddała duszę.

Życie bez bólu traci smak.