Jest głośno, ciemno i nie ma się gdzie ruszyć – sobotnia noc w klubie.
Przepycham się przez ściśnięty tłum, w żółwim tempie pokonując odległość do stolika, gdzie siedzimy ze znajomymi. Nagle, czuję jak ktoś z tyłu zaczyna mnie bezczelnie obmacywać. Nie przelotnie niby przypadkiem, tylko chamsko i odważnie. Kiedy ścisk na moment robi się odrobinę mniejszy, odwracam się, żeby zdzielić delikwenta w pysk. Staję jak skamieniała, a przede mną głupio szczerzy zęby M., kolega Właściciela, i z rozbrajającą szczerością mówi:
„Chciałem sprawdzić jak zareagujesz…”
Ciekawe Good Girl czy delikwent powiedzialby te same slowa, gdyby nie grozilo mu „zarobienie w pysk” :)))))) Czy gdybys rozplywala sie pod jego dotykiem – czy przestalby i powiedzial: to tylko test :))))))))))** Ech, ci mezczyzni :))))
Faceci to zwierzaki, ale jakże nudno byłoby, gdyby byli grzeczni i porządni 😉 A tak, przynajmniej bywa śmiesznie.
Witaj….. zaskoczyłaś mnie reakcją…. Jak to uległa w pysk za obmacywanie??? Zartuję, a żart wziąl się stąd, że ostatnio coraz częściej czytam u uległych o oddawaniu się mężczyznom wszędzie i zawsze :)) A obmacywanie na imprezie to raczej powód do eufoii :)) Koniec żartów :)))
Ciekawe co myślał naprawdę 🙂
Witaj kajiro, milo mi Cie goscic 🙂 Co do zartow… wiesz, tu gdzie mieszkam mamy takie powiedzenie: „don’t assume anything” – w wolnym tlumaczeniu „nie przyjmuj nic za pewnik”. Bardzo podoba mi sie to podejscie, a przeklada sie ono na rzeczywistosc w ten sposob, ze nawet na „play party” nie czujesz zadnej presji, nikt nie oczekuje, ze tylko dlatego, ze tam jestes, od razu zrzucisz ubranie i oddasz sie rozpuscie. Z drugiej strony, zyje w kraju gdzie bardzo powaznie i z respektem podchodzi sie do kwestii molestowania, wiec to rowniez ma wplyw na zachowanie plci przeciwnej. Osobiscie mam wrecz alergie 😉 na osobnikow, ktorym wydaje sie, ze skoro jestem ulegla, to na pewno mam ochote na seks czy aktywnosci okoloseksualne (np. dam sie obmacywac).
A co do wspomnianego w poscie smialka… bylam totalnie zaskoczona i pewnie dlatego moje pięc palcow nie spoczelo na jego policzku. Co myslal i na co liczyl, nie mam pojęcia… i chyba miec nie chcę 😉
A pewnie! 🙂 Nie fenimizuje wysylajac caly meski rod do diaska. Tylko znaczna jego czesc 😉 🙂 Chociaz i tym pozwalam zyc 🙂
Ale jak facet sobie szybko wykombinowal 🙂 Moge sobie wyobrazic Twoje ognie w oczach i jego pedzace mysli zeby wyjsc z sytuacji calo 🙂
🙂 🙂 🙂
Rozyczko, bylo tym dziwniej, ze ow delikwent byl gosciem z Polski, ktorego przyjelismy na kilka dni pod dach…
:))))) no tak, z Polski :)) Widać tak nauczony przez polskie uległe :))