Bez litości

Obiecał, że weźmie ją bez litości. Błagała go o to i te błagania zostały wysłuchane.
Tylko, że teraz jest przerażona. Boi się poddać tak samo bardzo, jak boi się stawiać opór. Chce tego, odkąd pamięta zawsze tego chciała. I przez to jej strach nie jest ani trochę mniejszy.

Podchodzi do niej od tylu, otacza uściskiem umięśnionych ramion, przykłada ostrze noża do szyi. Dziewczyna otwiera usta zaskoczona, głośno łapiąc haust powietrza.

Tylko nie próbuj krzyczeć – słyszy zdecydowany glos. Za chwilę, już znacznie cichsze „albo bardzo będziesz tego żałować” dociera wprost do jej ucha.

Zamiast kolejnej fali przerażenia, czuje jak pomiędzy zaciśniętymi udami zaczyna robić się wilgotno.

Mężczyzna przesuwa nóż po jej szyi, wywołując dreszcze precyzyjnym dotykiem ostrego metalu.

Proszę, nie rób tego! – jej glos naprawdę drży.

Mężczyzna wsuwa nóż w wpół otwarte usta dziewczyny, będąc świadomym, że jest ona przerażona do tego stopnia, że nie wydobędzie z siebie słowa. Wiedząc dobrze, że jedyne co do rejestruje jej świadomość, to strach i smak metalu.

Kiedy ostrze opuszcza jej usta, strużka śliny ląduje na brodzie dziewczyny. Składając nóż i chowając go do kieszeni, mówi cicho do niej:

Tak naprawdę wcale tego nie potrzebuję, prawda? Wiesz równie dobrze jak ja, że nie jesteś w stanie mnie powstrzymać, ze TO zaraz nastąpi.

Proszę, nie rób mi tego! – drżący glos jest zbyt słaby by brzmieć przekonująco.

On zrobi to naprawdę – myśl ta pojawia się w jej głowie na ułamek sekundy, co wystarczy jednak, żeby kolejna fala wilgoci napłynęła miedzy zaciśnięte uda.

Nadal czuje strach, w końcu udawany gwałt nie jest czymś z czym ma do czynienia codziennie, ale przerażenie ustępuje miejsca podnieceniu. Przecież sama tego chciała, zaklinała go, aby to zrobił, zmusiła żeby przysiągł, że ją zgwałci.

Powiedziała to znowu, bardziej dlatego, że powinna: Proszę, nie…

Mówiąc te słowa czuła jak jej cipka robi się coraz ciaśniejsza, coraz bardziej mokra. Emocje były tak duże, że sama była zdziwiona siłą własnych reakcji. Pożądanie graniczyło z bólem.

Proszę, nie gwałć mnie – wyszeptała znowu, wiedząc z jaką siłą działają na nią te słowa. Robiła się coraz bardziej mokra.

Zaraz mnie poczujesz suko. Zrobię ci to, czego się tak boisz. Zgwałcę cię.

Pchnął j na łóżko i docisnął kolanem, związując ręce ciasno na plecach. Słyszy jej krzyki zduszone poduszką, ale nie zwraca na to uwagi. Zamiast tego podciąga jej spódnicę i pozbywa się majtek stojących mu na drodze. Przecina je nożem i zwinięte wykorzystuje jako knebel. Zaraz po tym słychać charakterystyczny dźwięk rozpinanego rozporka i dziewczyna czuje na pośladkach gotowy do akcji członek. Nie wychodzi z roli, próbuje się nieudolnie bronić, on jednak brutalnie toruje sobie drogę, nie dając jej żadnych szans. Chwyta mocno za włosy i wciska jej twarz w poduszkę, jednocześnie rozdzielając jej uda kolanem. To już nie zabawa, mężczyzna zbliża się do granicy, po której przekroczeniu zmieniamy się w zwierzęta, przestajemy się kontrolować.

Znają się od dawna, ufa mu bezgranicznie, choć wie dobrze, że jutro będzie ją bolało całe ciało. Nie obchodzi ją to ani trochę, liczy się tylko tu i teraz. Stalowe mięśnie jego ud rozsuwają jej nogi, stopniowo, bezlitośnie zbliża się nieuniknione.

Zaciska mocno rękę na jej piersiach. W pokoju słychać głośne oddechy i ona wie, że nadchodzi moment, o którym śniła. Chwila, kiedy już nie ma sensu się bronić, kiedy on odkryje jak bardzo jest mokra. Mokra? Ma tam prawdziwą powódź!

Wsuwa się w nią jednym ruchem, bez cienia delikatności. Coś takiego normalnie wyrwałoby z jej ust krzyk bólu, ale teraz jest na to dokładnie przygotowana.

W pokoju słychać odgłosy przyjemności przytłumione przez majtki wciśnięte w usta dziewczyny.

Mężczyzna pieprzy ją mocno, wsuwając twardego członka głęboko, aż po jądra. Nie interesuje go czy jest jej przyjemnie, chciała ostro to jest ostro. Gdzieś tam na dnie świadomości kołacze się myśl, że na pewno trochę boli i myśl ta nie wywołuje w nim najmniejszego dyskomfortu. Wręcz przeciwnie, jest źródłem jeszcze większego podniecenia.

Para idealna, masochista i sadysta, szczerzy wobec siebie potrafią dotknąć niewyobrażalne.

Ona nie chce jego litości, nawet wtedy gdy o nią błaga.

Litość jest przereklamowana, powie wam jeśli ją spytacie…

 

 

7 myśli nt. „Bez litości

  1. Goodgirl – po pierwsze: gwałt na zamówienie, to nie gwałt, tylko zabawa. Ostry seks? Po prostu seks po jądra i tyle. A to co opisałaś, to nie jest porno dla kobiet. Jeszcze nigdy nie podniecił mnie czuły seks przed kominkiem

    • Swietnie Cie rozumieme Her, mnie podniecal czuly seks przez kominkiem w wieku 16 lat 😉 Pozniej nastapila ewolucja i skonfrontowanie wyobrazen z rzeczywistoscia… A co do ostrego seksu… kazdy ma inny prog wrazliwosci, a ja pisze nie po to by sprawdzac wytrzymalosc czytelnikow. Dla jednej pani potarganie za wlosy bedzie „za ostro”, dla innej to moze byc dopiero delikatnym wstepem, po ktorym oczekuje mocniejszych wrazen. Bledem jest podciaganie wszystkich pod ten sam mianownik.

    • Moge zaproponowac, pewnie. Tyle, ze wychodze z zalozenia, iz lepiej zaczac od napisania scenariusza, bodaj w formie wstepnej koncepcji, niz od zlozenia propozycji.

  2. Dobre! Fajnie się czyta. Gdybym tylko mógł prosić o zastąpienie wyrazu „stróżka” formą „strużka” (od „struga”). Nie kłuje w oczy i tak doradzają słowniki.

Możliwość komentowania jest wyłączona.