Co robi pracownica biurowa w przerwie na lunch? Robi zakupy w sex shopie.
To tak na marginesie, można wykorzystać jako podpowiedź skąd czerpać inspiracje. Ale wcale nie musi to od razu być sklep z zabawkami dla dorosłych, miejsca z produktami gospodarstwa domowego bądź przyborami dla majsterkowiczów bywają nieraz o niebo lepsze! Możliwości są nieograniczone… albo raczej ich granice leżą tam, gdzie kończy się wyobraźnia.
Z czym wyszłam?
Szykuje się fajna sesja… zdjęciowa.
Super! Mam nadzieję, że choć częścią z sesji się „podzielisz” na swoim blogu. ;>
Wszystko w swoim czasie, Rahelo 😉