Niechaj seks świętym będzie

(…) nic innego, tylko odwieczne upokarzanie, obrażanie i dewaluowanie seksu/miłości doprowadziło nas do zawstydzającej pandemii seksualnych nadużyć, uzależnień, wynaturzeń, obsesji i przemocy. Zrozumiałem, że czas najwyższy, aby seks odzyskał należną chwałę i szacunek. Bo tylko tym, co obdarzone szacunkiem i zrozumieniem, możemy się z szacunkiem i zrozumieniem posługiwać. Tak więc czas, byśmy zaczęli głosić prawdę o seksie, czyli wreszcie rozpoczęli mądrą, powszechną edukację seksualną. Zrozumiałem, że seksowi należy się szacunek wyrażony troską o wszelkie jego ołtarze – w tym najbardziej szacunek dla naszego ludzkiego ciała. Szacunek i uznanie dla seksu przyczynią się walnie do tego, aby szacunek dla ciała stał się powszechnym nawykiem. Ponieważ to, co nieuświadomione i nieuświęcone, zamienia się w swoje przeciwieństwo, seksowi należy się rytualne, widoczne uświęcenie.

Wojciech Eichelberger