Kiedy boli dusza

Depresja sprawia, że czasem naprawdę ciężko jest żyć. Myślę … i zastanawia mnie, dlaczego samobójstwo jest nacechowane negatywnie. Jeśli ktoś wybiera takie rozwiązanie świadomie, to praktycznie nie różni się ono niczym od eutanazji. Oto cierpię i postanawiam sobie w tym cierpieniu ulżyć, cóż w tym złego? Jak dotąd nie wynaleziono innego lekarstwa na ból duszy.

Don’t worry, I’m not leaving yet…

3 myśli nt. „Kiedy boli dusza

  1. no jakbym mego męża słyszała, co głosi że samobójstwo to nic złego. Trzym się GoodGirl i się nie poddawaj, poddawanie się, nie jest w twoim stylu przecież, a życie jest fajne 😉

  2. Depresja potrafi wyssać z człowieka życie. Dosłownie, w każdej dziedzinie. Jednak nie należy jej się poddawać. Przede wszystkim daj sobie czas na kurację 🙂 Wierzę, że wytrwasz.

  3. Nie ma prostej odpowiedzi, nigdy nie ma.

    Ale gdybym chciał spłycić, to pomyślałbym o wiekach średnich. O czasach kiedy niewielu miało przywilej decydowania. Czyjaś własność, inwentarz popełniający samobójstwo?!?

    A gdybym chciał skomplikować to pomyślałbym, że dziś też jest bardzo niewielu wolnych ludzi. Takich którzy nie muszą nic narzucać innym.

Możliwość komentowania jest wyłączona.