Smacznego

Powoli, bez ponaglania, we właściwym rytmie.
Ciepły języczek zagarnia, pochłania, pieści dokładnie każdy milimetr. Wzdłuż, w górę i w dół, wokół, u podstawy, po chwili mknie dalej.
I znowu, i jeszcze, jakby czas nie istniał, zniknęły żarzące w ciemnościach cyfry zegara. Głęboko, dokładnie, z oddaniem, delektując się każdą chwilą.
 
Nie ważne, że w pełnym rynsztunku, uzbrojona w torebkę i szpilki, jedną nogą za drzwiami.
 
Mama powtarzała: „nigdy nie wychodź z domu bez śniadania”, grzeczne dziewczynki słuchają mamy.
 
 
 

 

3 myśli nt. „Smacznego

Możliwość komentowania jest wyłączona.