Oczyszczenie

Jak opisać coś, czego nie da się nakreślić słowami? Stan, którego pragnie ciało, lecz umysł nie ogarnia. Szczególny wymiar, w którym nic więcej się nie liczy. Istnienie zostaje zredukowane do poziomu odczuwania.

Palce zaciśnięte na szyi, świst pejcza. Urywany oddech, powódź między nogami. Kolejne razy, bat tnie powietrze. Coraz bliżej, już prawie mogę dotknąć…

Oczyszczenie – rytuał niezbędny, by móc na powrót stawić czoła szarej codzienności, której proza zabija chęć życia. Lekarstwo na smutek i zniechęcenie. Zrzucenie starej skóry, ponowne narodziny, zmartwychwstanie. Powrót do grona tych, którzy znają oczyszczającą moc bólu.

Nasz osobisty egzorcyzm.

3 myśli nt. „Oczyszczenie

  1. Bardzo trafnie i umiejętnie ubrałaś w słowa ten stan. Mimo pytania o umiejętne zrobienie tego, na początku wpisu.
    Osobiście zazdroszczę, bo znam to uczucie dobrze, ale ostatnio mi go brak. Nie jest to jednak zazdrość w złym tego słowa znaczeniu.
    Pozdrawiam i cieszę się, że wracasz do żywych.

Możliwość komentowania jest wyłączona.